Po książki, które są bestsellerami, sięgam zawsze z dozą niepewności. Nie raz po lekturze takiej książki byłam rozczarowana i zastanawiałam się co w niej widzieli inni czytelnicy.
Z tą książką jest jednak inaczej. Mimo, że nie jestem wcale pasjonatką polityki, ta lektura wciągnęła mnie szybko i skutecznie. Przede wszystkim, książka wydaje się szczera i prawdziwa. Wierzę, że napisała ją sama Obama, a nie opłacony ghostwriter.
Dzięki tej autobiografii spojrzałam na Michelle Obamę inaczej niż tylko na żonę byłego prezydenta USA. Jawi się ona w wielu rolach – córki, uczennicy, pracownicy, matki...
Poznajemy jej historię od samego początku. Jej dziadek był dzieckiem niewolników. Wątek rasistowski nie raz przewija się w książce, bo Michelle miewała problemy z powodu odcienia swojej skóry. Musiała przebijać ten „niewidzialny” sufit, który sprawiał, że trzeba było starać się bardziej i bardziej.
Urodziła się w rodzinie należącej do niższej klasy średniej. Większość pieniędzy rodzice inwestowali w edukację Michelle dzięki czemu skończyła prestiżowe szkoły, w tym wydział prawa.
W pewnych momentach książki identyfikowałam się z Michelle. Kiedy pracowała już w prawniczej firmie i miała dobre zarobki, własny gabinet, w pewnym momencie przestała lubić swój zawód. Myślę, że przeżyła coś na kształt wypalenia zawodowego, bo pracowała niezwykle intensywnie. To pokazuje ludzką twarz Michelle. Kobietą, którą też nachodzą wątpliwości.
Współczułam jej też w małżeństwie, bo wskutek rozwijającej się kariery męża, właściwie wszystkie obowiązki domowe spoczywały na niej. Wstawała wcześnie rano, o 5:30, aby mieć dla siebie choćby pół godziny.
Życie Michelle nie było pasmem sukcesów, ale i tragedii. Uczciwie opisuje swoje poronienie i choć można by się zastanawiać czy jest to konieczne w takiej książce, rozumiem, że pomogła takim wyznaniem wielu kobietom.
Pani Obama to kobieta wielu talentów. Jej autobiografia pokazuje złożoność jej postaci i barwne życie. Nie dziwię się, że ta książka tak długo utrzymywała się na szczycie w Stanach, bo jest napisana w jasny sposób, z prostym przekazem i bez owijania w bawełnę.
Jak to się mówi, za każdy silnym mężczyzną stoi mądra kobieta i małżeństwo Obamów jest tego dobrym przykładem.